Niepozorny Niepozorny
198
BLOG

Czy Bóg zakazałby sprzedaży alkoholu na stacjach paliw?

Niepozorny Niepozorny Kultura Obserwuj notkę 25

Jutro w polskich kościołach zostanie odczytany list, w którym biskupi będą apelować o zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w godzinach nocnych.

– To absurdalne, że tankując samochód kierowcy mogą jednocześnie kupić alkohol – ocenia ksiądz Zbigniew Kaniecki, sekretarz Konferencji Episkopatu Polski. – Kupowanie alkoholu w sklepach na stacjach benzynowych jest bardziej niebezpieczne, niż w zwykłych sklepach. Tam przychodzą najczęściej piesi, a kiedy kierowca wypije, to stwarza większe zagrożenie – dodaje. 

Zaiste, ksiądz sekretarz ma rację. Rodzi się jednak pytanie: czy mamy prawo ograniczać wolność kierowców, w końcu co do jednego - dorosłych ludzi? Już słyszę głosy oburzenia - pijany kierowca dokonuje zamachu na wolność innych, ryzykując ich życie, trzeba więc temu zapobiegać.

Ja się z tym w zasadzie zgadzam, ale czuję pewien zgrzyt z innymi rejonami kościelnej teologii, A konkretnie wytłumaczeniami dlaczego w świecie grasuje zło. Podobno funkcjonują tutaj dwie szkoły: można je roboczo nazwać szkołą Tischnera-pesymistyczną ("nie wiadomo") i Jana Pawłą II-optymistyczną (by zrodziło się większe dobro). Niezależnie od tego którą dany katolik wyznaje, plany Episkopatu są sprzeczne z "polityką" Boga, który dorosłych ludzi w zakusach na wolność innych (również dzieci) nie ogranicza nigdy - nawet jeśli idą do niewoli albo są przedmiotem ludobójstwa całego narodu. A episkopat idzie krok dalej i chce wolność ograniczać prewencyjnie - po co? Przecież nawet jeśli pijani kogoś zabiją, to z pewnością wypłynie z tego większe dobro.

Oczywiście moje zdanie może być płytkie i nietrafione, więc jestem otwarty na teologiczne sprostowania.

Niepozorny
O mnie Niepozorny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura