Znowu salon24 nie działał przez ponad 4 godziny.
Ja rozumiem, że zdarzają się awarie. Ale czy naprawdę nie dałoby się zrobić czegoś z niezawodnością? W tej chwili komercyjny salon24 ma w dłuższym okresie uptime pewnie mniejszy niż strony na prawie darmowym rootnode.net hostowanym w najtańszej serwerowni w Europie. To prawda, salon24 jest dość duży, ale bez przesady.
Dobrze że przynajmniej dane nie giną - bo to jest najważniejsze. Zaraz... nie giną? No nie wiem.
Drodzy Admini i Osoby Decyzyjne. Nie wiem jakie są przychody salonu24, ale może dałoby się w ramach tej słynnej dotacji na lubczasoposma zainwestować trochę w hosting i większą liczbę administratorów technicznych? I tak juz oszczędzacie ostro cachując (zmiany wyświetlają się po kilku minutach, a np. bardziej obciązony wykop.pl ma je w real time). Nie mam pojęcia co się Wam sypie (chyba cache właśnie), ale taka częstotliwosć awarii jest niespotykana i uciążliwa. Męczące to się staje. Pewnie ujdzie Wam to bezkarnie ze względu na przywiązanie blogerów do miejsca, ale w innych okolicznościach cena byłaby znaczna.
PS: Może zamiast pokazywaniu światu ślepego i kulawego s24 w czasie awarii warto byłoby puszczać jakieś komunikaty techniczne? Po co ludzie się mają męczyć/czatować? A może mamy sobie przyjść za 3 dni?
